Pierwszy dzień września oznaczał dla mnie nie tylko kolejny pierwszy dzwonek, czyli koniec wakacji, ale też koniec mojego urlopu. Powrót do szkoły i na praktyki oczywiście skutkował tym, że miałam mniej czasu na cokolwiek. Mimo to jestem zadowolona z ilości przeczytanych książek. Recenzje pojawiały się co kilka dni, a niej co tydzień, jak w tamtym roku szkolnym. Mam nadzieję, że uda mi się zadbać o to, by recenzje pojawiały się co cztery dni, a w przyszłości co trzy. Ale przejdźmy do podsumowania...
Saga o Ludziach Lodu - Margit Sandemo
~ tom 20 ~ Skrzydła Kruka (recenzja pojawi się już 5 października)
Chyba nie muszę wspominać, że jestem bardzo, BARDZO do tyłu w czytaniu Sagi o Ludziach Lodu. Jeśli mam zdążyć do końca roku to w tym miesiącu powinnam skończyć czytać 39 tom. Co to znaczy? Muszę do końca miesiąca przeczytać 19 tomów. Albo przynajmniej spróbować...
Pasierbice - Hilary Norman *
Po prostu kocham tą autorkę! Jej książki zawsze leczą mnie z kaca książkowego. Czytanie jej trochę mi zajęło, a tak naprawdę to zabierałam się za nią od wakacji tamtego roku... Jestem bardzo zadowolona, że wreszcie mam ją za sobą. Nie chodzi o to, że mam ją z głowy, ale o to, że poznałam wspaniałą historię!
Opowiem ci mroczną historię. Zbiór opowiadań grozy - Stefan Darda *
Niezwykle wciągające opowiadania Stefana Dardy. Spodziewałam się bardziej mrocznych historii. Czy to znaczy, że jestem zawiedziona? Skąd! Nie przepadam za horrorami, natomiast opowiadania pana Dardy bardzo przyjemnie mi się czytało. Miały dreszczyk, ale mogłam po nich spokojnie spać. ;)
Sekret - Rhonda Byrne *
Nietypowa recenzja nietypowej książki. Właściwie muszę przyznać, że jest to bardziej jej reklama, zachwalam ją i polecam wszystkim! Naprawdę. Wiele zmieniła w moim życiu i wiele zmienia każdego dnia. Dlaczego by nie miała zmienić czegoś w Waszym?
Czarny brylant - Candace Camp *
Pierwszy Harlequin w tegorocznej edycji "Jesieni z Harlequinem". Spodziewałam się po niej zupełnie czegoś innego. Książka nie skupia się tylko na miłości między dwojgiem bohaterów, czy tragedią rodzinną, jak to zwykle bywa. Wszystko kręci się wokół misternej tajemnicy. Autorka musiała zdobyć naprawdę wiele informacji historycznych, by napisać książkę, która jest tak wiarygodna.
We wrześniu pojawiły się też dwie recenzje filmów.
Jestem nim kompletnie zauroczona! Wspaniały. Zdecydowanie za mało się o nim słyszy. Obejrzałam go dwa razy a dopiero potem napisałam recenzję. Pewnie w tym miesiącu obejrzę go jeszcze raz...
Ralpha Demolkę oglądałam pierwszy raz jak miałam jakieś 14 lat. Nie spodobał mi się wtedy. Wbrew wszystkiemu, kiedy obejrzałam go we wrześniu, spodobał mi się bardziej. Nadal mnie nie zachwycił, ale znalazłam w nim więcej pozytywnych rzeczy i więcej wzruszających momentów.
W sumie w tym roku przeczytałam 12 641 stron. Przez cały poprzedni rok przeczytałam 19 016 stron. Mam nadzieję, że uda mi się pobić swój rekord. Mam na to jeszcze 3 miesiące. :D
A czego możecie spodziewać się w tym miesiącu? Na pewno pojawi się recenzja kolejnej książki Candace Camp, sama nie wiem czym tym razem mnie zaskoczy. No i pojawi się kilka recenzji Sagi o Ludziach Lodu, muszę wziąć się za nadrabiane zaległości.
Muszę też napisać pracę semestralną z historii... Dlaczego o niej wspominam? Bo wygląda na to, że będę zmuszona przeczytać dwie historyczne cegiełki... Jeszcze nie wiem czy w całości, czy tylko fragmenty, ale to na pewno zajmie mi sporo wolnego czasu. Nie jestem tym zachwycona, ale nie mam wyjścia.
Zaczytanego miesiąca i dobrych wyników!
Domena.
Komentarze
Prześlij komentarz