Jeśli chcecie się dowiedzieć, skąd się wzięło współczesne czarownictwo i jego bardziej oswojona wersja, wicca, nie musicie szukać dalej. Natrafiliście na właściwą książkę. Charles Godfrey Leland napisał Aradię w 1899 roku, kiedy nie istniały żadne sformalizowane grupy czarownic, poza krążącymi o nich legendami i opowieściami o ich rytuałach zachowanymi w folklorze ludowym. Aradia, ewangelia czarownic stanowi taki właśnie zbiór osobliwych przypowieści i pełnych pikanterii wskazówek na temat starożytnego kultu Diany i Lucyfera, oraz ich córki, Aradii, praktykowanego w ukryciu poprzez wieki. Przez pewien czas zapomniana, ponownie odkryta w połowie XX wieku, stała się inspiracją dla wielu współczesnych czarownic.
„Czarownictwo, znane wśród swych wyznawców jako stara religia, jest kultem, w którym czci się boginię Dianę oraz jej córkę Aradię, która jest żeńskim mesjaszem. Owa mała książeczka opowiada o tym, jak Aradia przyszła na świat, nauczała pierwsze czarownice, a następnie powróciła do niebios. Wraz z tym materiałem otrzymamy tutaj ceremonie oraz inwokacje, którymi należy zwracać się do Diany i Aradii, egzorcyzm Kaina, zaklęcie świętych kamieni, ruty, werbeny, a także opis regularnych obrządków, które powinny być odprawiane podczas spotkań czarownic. W książce znajdujemy również dziwaczne inkantacje, bądź błogosławieństwa miodu, posiłku, soli oraz ciastek spożywanych podczas uczt czarownic, które mają bardzo klasyczną postać i najpewniej są reliktem rzymskich misteriów.” (fragment książki)
* * *
Mimo, że książka została napisana w 1899 czytając ją rozumiemy wszystko, łatwo jest nam ją przyjąć. Należy jednak traktować ją z przymrużeniem oka, pamiętając, że w dawnych czasach, a konkretnie w XIX wiecznej Italii, tradycje czarownic były trochę inne niż te współczesne.
"Jeśli księżyc wielbić będziesz,
to czego pragniesz zdobędziesz."
Tak naprawdę to mimo, że książka jest cienka, zawiera w sobie wiele ciekawych historii. Przyznam, że z zawartych tam zaklęć nie zamierzam korzystać, bo kłócą się z moim podejściem do Wicca, ale kilka inkantacji zwróciło moją uwagę.
* * *
Na początku książka zupełnie mnie nie przekonywała, ale gdzieś w połowie zamiast zaklęć zaczęły pojawiać się przypowieści, a te są naprawdę godne uwagi. Uważam, że warto zajrzeć do historii czarostwa, by mieć o tym jakieś pojęcie. W końcu Wicca opiera się na dawnych wierzeniach i miło by było, gdyby zainteresowani tym tematem nie opierali się tylko na tym co jest DZISIAJ ale też na tym, jak nasi przodkowie podchodzili do tego tematu. Dla samej przyjemności poznania tej wiedzy.
Autor: Charles Godfrey Leland
Wydawnictwo: okultura
Storn: 134
Data powstania : 1988
Domena
Komentarze
Prześlij komentarz