O miłości, niekoniecznie romantycznej,
o życiu, niekoniecznie jak z filmu.
Nic zobowiązującego?
Pozory z reguły mylą.
Milena ma babcię, brata i rudego kota. Ma też etat w przedszkolu jako nauczycielka oraz stare mieszkanie z niemodnymi meblami i przerdzewiałą wanną na czterech nóżkach. Żyje w małym miasteczku, gdzie życie toczy się wolno i sennie.
Sama Milena też wydaje się być nudna, ze swoimi skłonnościami do melancholii, bladą cerą i cynizmem w szarych oczach. Jest cicha, przygnęiona, poniekąd trochę dziwna. Nie ulega emocjom ani wzruszeniom. Nie zwraca uwagi na przyziemne rzeczy. Nie jest ani zbyt kobieca, ani zbyt kochliwa. Przynajmniej do czasu, kiedy nie robi najbardziej szalonej rzeczy w swoim życiu i nie ląduje w łóżku z facetem, którego prawie nie zna.
"Czy żałuję? Z jednej strony tak, z drugiej nie. Żałuję, bo teraz mam mętlik w głowie. Jakaś część mnie uważa, że postąpiłam głupio i nierozsądnie. Inna mówi – dobrze ci tak. Masz nauczkę na przyszłość. Jeszcze inna twierdzi, że przynajmniej spróbowałam…"
* * *
O książce powiedziała mi pani z mojej ulubionej księgarni. Jakaś dziewczyna z okolic mojego miasta ją wydała. Przyjęłam do wiadomości, przetrawiłam i nie kupiłam.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy zupełnie przypadkiem podczas rozmowy z klientką dowiedziałam się, że to właśnie ona jest ową autorką! Ani się obejrzałam a książka wylądowała na mojej półce i czekała aż ją zrecenzuję! Oczywiście otrzymałyśmy też dedykację dla "ulubionych fryzjerek". :)
* * *
Milena jest młodą przedszkolanką. Zerwała ze swoim chłopakiem, z którym była już cztery lata. Dobrze wie, że nie jest stworzona do związków, a kiedy sprawa posunęła się za daleko, postanowiła przerwać to, póki jeszcze miała okazję.
Pewnego deszczowego dnia przypadkiem poznaje przystojnego właściciela sklepu sportowego - Adama. Nawet się nie spodziewa, że spotkanie z nim będzie miało tak ogromny wpływ na jej życie.
Po jakimś czasie na horyzoncie pojawia się Kamil, a my trzymamy kciuki za bohaterkę, by podjęła odpowiednią decyzję! :)
"Nigdy nie należałam do tych dziewczyn, które uważają, że jedna wspólnie spędzona noc świadczy o wielkiej miłości i wróży świetlaną przyszłość we dwoje."
Chociaż w książce głównym wątkiem jest życie uczuciowe bohaterki - wcale się tego nie odczuwa. Po prostu są dla Mileny rzeczy o wiele ważniejsze niż romanse, dzięki czemu nam nie chce się zwrócić obiadu od mdłych i romantycznych dialogów... bo ich zwyczajnie nie ma.
Autorka stworzyła bardzo sympatyczną postać. Łatwo jest nam zrozumieć jej myślenie i postępowanie, a przynajmniej mi było łatwo wczuć się w naszą bohaterkę. Książka jest zabawna, a dzięki stylowi autorki - przyjemnie się ją pochłania! Postacie są jakby wyjęte z realnego świata i wciśnięte na strony opowieści - czyli są realne. Tak samo jak ich problemy i zachowanie.
"-Nie analizuj, nie rozmyślaj i nie kombinuj - mówi, wyciągając z moich rąk butelkę.
-A co mam robić? - pytam, patrząc na nią spod byka.
-Żyj - oznajmia krótko i potrząsa butelką z jej zawartością. - Po prostu żyj."
* * *
Nie wiem czy to przez styl autorki, czy przez to jak zostali skonstruowani bohaterowie - bardzo szybko przeczytałam tą książkę. Czytało się ją niezwykle przyjemnie, choć przyznam, że nie przepadam za książkami, które nie mają wyraźnie wyznaczonych rozdziałów tylko co jakiś czas tekst jest przerwany i przerwa ta zaznaczona jest np. gwiazdką czy innymi przerywnikami. Tutaj zupełnie mi to nie przeszkadzało, mogłam przerwać w dowolnym momencie a i tak dobrze wiedziałam gdzie skończyłam. Przez ciekawą fabułę nie odstraszała mnie ta ściana tekstu!
Cieszę się, że ją dostałam. Teraz przekazałam ją szefowej i koleżankom z pracy. Mam nadzieję, że im też się spodoba!
Autor: Magdalena Kalisz
Wydawnictwo: NOVAE RES
Stron: 366
Rok powstania: 2017
Domena
Komentarze
Prześlij komentarz