Powieść uważana przez wielu czytelników za horror wszechczasów. Jack Torrance, były nauczyciel, a obecnie poszukujący weny pisarz, otrzymuje pracę dozorcy w opuszczonym na okres zimowy górskim hotelu Overlook. Kiedy burze śnieżne odcinają od świata rodzinę Torrance'ów, obdarzony telepatycznymi zdolnościami Danny, pięcioletni syn Jacka, odkrywa, że hotel jest nawiedzony, a duchy powoli doprowadzają jego ojca do obłędu.
Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, aż pewnego dnia mężczyzna przestaje nad sobą panować.
W 1980 roku Stanley Kubrick podjął się ekranizacji Lśnienia, główną rolę w filmie zagrał demoniczny Jack Nicholson. W 1997 roku Stephen King zrealizował miniserial telewizyjny na podstawie ekranizacji własnej powieści i scenariusza. Pisarz zdecydował się nakręcić kolejną adaptację, gdyż zarzucał Kubrickowi ominięcie wielu istotnych faktów z książki.
* * *
Co roku czytam jedną książkę Kinga i jedną książkę Hillary Norman (bo ich kocham i postanowiłam sobie "dawkować" ich książki). Nadszedł więc czas na przeczytanie jednego z największych klasyków - Lśnienia!
Jack dostał propozycję pracy w hotelu Panorama. Zaproponowano mu posadę dozorcy na okres zimowy, kiedy to cały budynek jest pusty, a dojazd jest niemożliwy i nieopłacalny, więc ktoś musi zająć się hotelem na miejscu.
Wdzięczny swojemu przyjacielowi, All'owi Shockley'owi, który załatwił mu tę posadę, spakował najważniejsze rzeczy, zabrał żonę, syna i wyruszyli w trasę!
"Góry wybaczają niewiele pomyłek."
Danny, syn państwa Torrance'ów, od dziecka przejawiał dziwne zdolności. Miał wymyślonego przyjaciela, wiedział rzeczy, których nie powinien wiedzieć, rozumiał co czują i myślą jego rodzice. Hotel okazał się miejscem, gdzie jego umiejętności są zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem.
* * *
King ma talent do tworzenia irytujących postaci. Takim właśnie bohaterem jest Jack Torrance. Na początku miałam mieszane uczucia. Wydawał się troskliwym ojcem, biednym, smutnym człowiekiem... Ale szybko jego wewnętrzne monologi sprawiły, że zapałałam do niego ogromną niechęcią. Nie wspominając o tym, co działo się później! Ale może bez spoilerów...
"Świat to trudne miejsce, Danny. Jemu nie zależy. Choć nie żywi nienawiści do ciebie i do mnie, nie darzy nas miłością. Dzieją się na nim rzeczy straszne, których nikt nie potrafi wytłumaczyć."
Historia Dannego chwyciła mnie za serce. Nie lubię horrorów, ale King jest dla mnie mistrzem i aż głupio byłoby nie czytać jego książek! Większości postaci stworzonych przez autora (nie ważne, za którą książkę bym się zabrała) ogromnie mnie irytuje! Są po prostu wstrętne z charakteru, grubiańskie i zadufane. Rozumiem, że historia tego wymaga i właśnie te historie są w tym wszystkim najlepsze!
To niesamowite jak Stephen King może pisać tak wiele książek, tak wiele RÓŻNYCH książek, które nie pozwalają o sobie zapomnieć przez długi czas, które sprawiają, że przestajemy oddychać i zapominamy o upływającym czasie... Te historie są niepowtarzalne i dlatego tak lubię je poznawać.
Choćby bohater był nie wiadomo jak irytujący - przełknę to, poklnę pod nosem, ale przeczytam książkę z zapartym tchem, by sprawdzić czy było warto.
King po raz kolejny pozwala mi się przekonać, że było warto.
Autor: Stephen King
Stron: 515
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Domena
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń