Przejdź do głównej zawartości

Polecane

|Recenzja serialu| House of Cards

      Odkąd mam Netflixa seriale stały się moją pasją. Spędzam na ich oglądaniu naprawdę sporą część dnia. Na szczęście robię dużo rzeczy w trakcie oglądania, no cóż... Mulititasking to chyba moje główne uzależnienie 😉      O tym serialu było głośno i ja oczywiście zastanawiałam się, czy jest on naprawdę tak dobry. Nie spodziewałam się niczego wielkiego, bo w końcu serial o polityce... Czy ja wiem? Staram się unikać takich tematów w swoim otoczeniu. Okazało się, że kompletnie nie miałam racji. *     *     *      Serial składa się z 6 sezonów . Każdy po 13 odcinków (z wyjątkiem ostatniego, który ma ich zaledwie 8, ale ostatni sezon w ogóle jest wyjątkowy). Odcinki mają po ok. 52 minuty , co daje nam ponad 63 godziny .      Powstawał on w latach 2013 - 2016 i legalnie obejrzeć możemy go wyłącznie na Netflixie.      Farncis Underwood jest wysoko postawionym człowiekiem. Z pozoru wydaje się, że to nie on rządzi w polityce. Prawda jest taka, że ten geniusz wie za jakie sznurki pociągnąć,

|Maraton| Saga o Ludziach Lodu tom 9 ~ Samotny ~ (spoilery) - Margit Sandemo

"Samotny i nieszczęśliwy Mikael Lind z Ludzi Lodu przez całe życie pod­dawał się woli innych. Kiedy zmuszono go do poślubienia bogobojnej katoliczki Anette, a następnie wysłano na wojnę, znalazł się na skraju przepaści. Ostatecznym ciosem było spotkanie w obcym kraju tajemniczej, odzianej w czerń kobiety..."

*     *    *

     Anette była surowo wychowywana przez matkę. Od dziecka uczona, że mężczyźni to podłe wieprze, które tylko czekają na to by móc wyładowywać na niej swe obrzydliwe żądze. Dziewczyna wiedziała, że nie wypada się sprzeciwiać. Wkrótce jej matka umarła a ona została u krewnego w Szwecji. Opiekę nad nią miał sprawować jednak inny krewniak. Obrzydliwy rozpustnik chciał wziąć za żonę młodą dziewczynę.
     By uratować ją od okropnego małżeństwa przyjaciółka dziewczyny, Marka Christiana, postanawia, że jak najszybciej urządzi wesele z... jej przyrodnim bratem- Mikaelem. Chłopak wychowany był tak, by przyjmować wszystkie polecenia, nawet jeśli nie były mu miłe. Robił to wszystko z wdzięczności, ale też dlatego, że nie umiał odmawiać. A kiedy dowiedział się co stanie się z Anette, jeśli jej nie poślubi, nie miał innego wyjścia. Anette  nie jest zachwycona. Oczywiście brała pod uwagę, że kiedyś wyjdzie za mąż, ale bała się i brzydziła mężczyzn. Z dwojga złego wolała jednak przystojnego młodzieńca... Jedyny problem był w tym jak przekonać jej opiekuna, by zezwolił na małżeństwo.
     Pewnej nocy Mikael podsłuchał przypadkiem, że ktoś na dworze planuje spisek przeciwko rodzinie królewskiej. Powiadomił o tym kogo trzeba i wkrótce uzyskał podziękowania oraz błogosławieństwo. Nie było odwrotu.
     Sam ślub się nie udał, wesele także. Noc poślubna była jedną z najgorszych w historii... Mikael na szczęście szybko został wysłany przez męża przybranej siostry na front. Nie był zadowolony z tego. Nie podobało mu się to, nigdy nie chciał walczyć.
     Właściwie nigdy nie wiedział czego chce. Kiedyś studiował, ale to też mu się nie podobało. Na wojaczce spędził prawie pięć lat. Ani razu nie zdradził swej małżonki, z którą był w niezwykle dziwnych relacjach. Po tej jednej nocy poślubnej doczekał się syna imieniem Dominik.
     Pewnego dnia na werandzie jakiegoś dworu zobaczył ciemną postać. Nie podszedł do niej. Wrócił do obozu i podzielił się z towarzyszami tym spostrzeżeniem. Powiedzieli, że to niemożliwe, przecież wszyscy mieszkańcy opuścili to miejsce ze strachu przed wojną. Planowano wyruszyć na podbój Polski. Mikaelowi nie dawało to spokoju. Poszedł tam następnego dnia. Po drodze znalazł bidnego, wychudzonego i pokaleczonego szczeniaka. Zaniósł go do dworu. Okazało się, że mieszka tam mała rodzina. Para i ich młoda córka. Dziewczyna ucieszyła się z powrotu psa, ale jakoś dziwnie się wobec niego zachowywała...
     Chłopak przychodził jeszcze kilka razy. Dziewczyna wyraźnie próbowała go uwieść. Wyciągała przy okazji informacje o szwedzkich wojskach, które jej rodzina planowała przekazać Rosjanom. Chłopak sądził, że się zakochał.
     Czarna postać wciąż go napotykała. Poprosiła go o pomoc w wydobyciu skarbu, który jest jej bardzo cenny. Kobieta utrzymywała, że jest członkinią rodziny. Niezwykle pewna siebie i tajemnicza dama poprosiła też Mikaela o przeniesienie drewnianych belek podtrzymujących sklepienie w inne, rzekomo ważniejsze, miejsce. Chłopak nie mógł jej odmówić. Pomógł jej przy przeniesieniu belek.
     Następnego dnia w domu wybuchł mały pożar. Zapalił się dywan w galerii. Małżeństwo pobiegło go gasić i wtedy podłoga się załamała. Udało się wydostać ich spod gruzów. Byli poobijani ale żywi, bronili się przed sprowadzeniem lekarza. Mikael był wściekły. Kiedy wychodząc spotkał damę powiedział, że nie ma zamiaru jej pomóc. Ona jednak poprowadziła go do tajemniczych, zamkniętych drzwi i zniknęła. Wściekły siekierą zniszczył drzwi. W środku znalazł dwóch związanych mężczyzn! Później okazało się, że jest to prawowity właściciel i jego służący.
     Mikael pomógł im odbić dom i poszedł sprowadzić pomoc. Po drodze znowu zatrzymała go kobieta w czerni. Podziękowała mu i odeszła. Wtedy zorientował się, że nie zostawia na śniegu śladów. Wpadł w panikę. Był przekonany, że kobieta jest duchem zmarłej ponad dwieście pięćdziesiąt lat temu pani tego dworu. Zabrał ze sobą psa i uciekł do bazy.
     Tam wpadł w histerię. Przerażony towarzysz sprowadził pomoc. Związano go i dopiero wtedy w miarę jasno wyjaśnił co się stało. Wysłano kilku żołnierzy by sprawdzili czy we dworze wszystko jest w porządku. Mikaela odesłano do domu wraz ze szczeniakiem, którego nazwał Troll. Powrócił do domu i wreszcie poznał syna. Połączyła go z nim dziwna wieź. A najdziwniejsze było to, że chłopiec miał kocie oczy. Posiadał też niezwykły dar- słyszał myśli innych ludzi a także czuł ich smutek, radość i wszystkie inne uczucia.
     Z Anette nadal im się nie układało. Choroba Mikaela wciąż nie mijała. Dowiedziała się o tym jego krewny, który posłał go na wojnę. Przyjechał i zobaczył, że nic mu nie dolega. Stwierdził, że jest symulantem i ponownie zabrał go ze sobą na wojnę. Oczywiście to nic nie pomogło a nawet pogorszyło sprawę. W dzisiejszych czasach nazywa się taki stan depresją. On przeżywał wielki smutek, nie miał najmniejszych chęci do życia. Miał ataki, kiedy ogarniała go ciemność. Zdarzały się coraz częściej. Pisał listy. Długie i szczere. Liczył na to, że to zbliży go z Anette, oczywiście jej bogobojność i strach przed wszystkim co mogłoby być nieodpowiednie bądź niestosowne nie pozwalała na to.
     Wojna ucichła i mógł wrócić do domu. Anette odesłała syna i służbę by mogli zostać sami. Spędzili ze sobą drugą noc przez całe osiem lat ich małżeństwa. Nic się nie zmieniło. Dominik nalegał, by jechali "do domu". Ojciec rozumiał. Wiedział, że chodzi o jego korzenie. Matka chłopca nie zgadzała się na wyjazd. Zabrał go więc pewnego ranka zostawiając list. Pojechali do Norwegii i odnaleźli rodzinę.
     Anette była zrozpaczona. O dziwo nie bała się  syna tylko o męża. Wyruszyła za nimi.
     Po przybyciu do Lipowej Alei Mikael i Dominik poznali całą rodzinę. Wszyscy już przyjechali. Powodem był wypadek, który zdarzył się w lesie... Ścinali drzewo i omal nie przygniotło ono Arego. Uratował go Tarald, a sam zginął. Are był umierający i niezwykle ucieszył się, że spotkał wreszcie swego wnuka i prawnuka.
     Opowiedzieli im wszystko  Ludziach Lodu. Mikael był zachwycony. Zaczął to wszystko spisywać. Dominik też był szczęśliwy. Bawił się z dziećmi takimi jak on. W jego pokoleniu było bowiem jeszcze dwoje dzieci obdarzonych kocimi oczami...
     Mikael wyjaśnił im wszystko o swojej chorobie. Obiecali mu pomóc. Chciał tam zostać na jakiś czas. Zadomowił się i wszyscy go polubili. Czuł się trochę lepiej, ale ataki wciąż się nasilały. Miewał koszmary... Postanowił, że tym razem on będzie czuwał w nocy nad Arem. Jednak znowu ogarnęła go ciemność. Przegrał. Połknął truciznę. Tej samej nocy zmarł też Are.
     Rano znaleziono ich obu. Rodzina była załamana. Liv, Mattias, Cecylia i mały Niklas, o kocich oczach i gorących dłoniach, czuwali nam Mikaelem. Użyli też silnego środka, który miał podziałać jak odtrutka. Wtedy przyjechała Anette. Zobaczyła martwego męża i padła na kolana pogrążona w rozpaczy i modlitwie.
     Odbyła poważną rozmowę z Cecylią i zrozumiała, że bardzo kocha Mikaela a wszystko co wmawiała jej matka, to okropne kłamstwa. Mężczyzna to słyszał. Utkwił w czymś w rodzaju śpiączki. Wkrótce wyzdrowiał. Był bardzo słaby, ale żywy. Jego małżeństwo z Anette zapowiadało się coraz lepiej. Nareszcie zaczęli sobie ufać.
     Niepokojące jest jednak to, że aż troje dzieci ma gen Ludzi Lodu. Dzieci są wyraźnie nielubiane przez dzieciaki z rodziny Svartskogen. Dawno temu Dag Meiden wydał wyrok na ich dziadka. Mimo iż później zadbał by mieli gdzie mieszkać, rodzina nienawidziła całego ich rodu już od pokoleń. Ta nienawiść może się kiedyś obrócić przeciwko nim...

*     *    *

     Kolejny niezwykle wzruszający tom! Nie mam pojęcia dlaczego tak bardzo przywiązuję się do tych bohaterów.
     Recenzja pojawiła się późno, bo ten tydzień był okropny... Miałam za dużo nauki i jeszcze druga zmianę w pracy, więc wracałam około 19... W dodatku trafiła mi się zmiana w sobotę więc zwyczajnie nie byłam w stanie się wyrobić.
     Przepraszam za opóźnienia.

     Autor: Margit Sandemo
     Rok powstania: 1983
     Stron: 250

     Pozdrawiam
   Domena

Komentarze

Popularne posty