NIKT NIE JEST DOSKONAŁY
KAŻDY Z NAS JEST INNY
NORMALNY INACZEJ
Życie Maddy jest do bólu uporządkowane i przewidywalne. Musi takie być, aby jej autystyczna siostra mogła w miarę normalnie funkcjonować. Jako pełnoetatowa opiekunka Bee Maddy nie ma czasu na komplikacje takie jak przyjaciele, nie mówiąc już o chłopaku. Więc kiedy poznaje Alberta, ostatnią rzeczą, o jakiej myśli, jest zakochiwanie się.
Jednak nawet Maddy nie nad wszystkim ma kontrolę.
Albert pogodził się, że zawsze był i będzie wielkim rozczarowaniem swojego ojca, i marzy tylko o tym, by wyrwać się z domu. Kiedy poznaje Maddy, dowiaduje się, jak to jest być częścią kochającej się rodziny i jak ogromne ofiary ludzie potrafią ponieść dla tych, których kochają.
Ale czy Maddy i Albert są gotowi ponieść takie ofiary dla siebie?
"Normalni inaczej" to historia o tym, że każdy może znaleźć miłość i każdy może znaleźć miłość i każdy może pokochać, nawet jeśli wszystko sprzysięga się przeciwko niemu. To magiczna opowieść o ludzkich sercach, która złamie serce także Tobie.
* * *
Zupełnie nie spodziewałam się tego, jak potoczy się moja przygoda z tą książką! Gdybym wiedziała, że wyleję tyle łez, przygotowałbym sobie więcej chusteczek...
Maddy jest zmuszona opiekować się swoją młodszą siostrą. Bee jest chora na autyzm, nie cierpi zmian i potrzebuje ciągłej opieki. Maddy nie ma z tym problemu, wie, że musi zajmować się Bee, nie ma czasu na przyjaźń czy miłość, bo już dawno postanowiła poświęcić całe swoje życie siostrze. Nigdy nie marzyła nawet o tym, żeby wyjechać.
"Mnóstwo rzeczy może ją wyprowadzić z równowagi, a ona nie jest w stanie powiedzieć co i dlaczego. To jest chyba najtrudniejsze. Nie móc zrozumieć, co się dzieje w jej głowie. Chciałabym wiedzieć, co sobie myśli. To przykre, że nigdy nie będę mogła porozmawiać z własną siostrą."
Albert od zawsze chciał wyrwać się z domu. Planował uciec od ojca. Każdą wolną chwilę poświęcał pracy w stajni. Kochał to i robił wszystko, żeby nazbierać pieniądze na przeprowadzkę i zamieszkać na wybrzeżu. Uwielbiał surfować i ocean był dla niego najwspanialszym miejscem.
"Czy życie nie jest za krótkie, by spędzać je z ludźmi, których przekonania i zasady są całkowicie przeciwne do moich?"
Los postanowił ich sobie przedstawić i tak właśnie zaczęło się wielkie uczucie, które było źródłem wielkiej radości, spełnienia, ale też cierpienia i łez.
"Działa na mnie uzależniająco. Nigdy nie mam jej dość. Jeżeli to jest uzależnienie, mam nadzieję, że się z niego nie wyleczę."
Ich historia połamała mi serce, czego zupełnie się nie spodziewałam... Płakałam jak głupia i aż dławiłam się łzami. Ostatnie strony czytałam przez zasłonę z łez, która niczego mi nie ułatwiała. Byli gotowi poświęcić dla siebie bardzo wiele.
"Uczucia nie są namacalne, lecz istniały naprawdę. Mam ochotę się rozpłakać, ale muszę być silna."
* * *
Niezwykle romantyczna i smutna historia. Wiele się dowiedziałam o tym, jak wygląda życie z osobą chorą na autyzm. Nie jest ono ciekawe, szczególnie kiedy jest się młodą dziewczyną i żyje się ze świadomością, że ta sytuacja nigdy nie minie. Jak dramatyczne musi być postanowienie, że do końca życia będziemy się kimś opiekować...
A jednak to nie to jest najsmutniejszą rzeczą z jaką będziemy musieli się zmierzyć czytając tą książkę... Już mam kilka osób chętnych, żeby ją przeczytać. Myślę, że kiedyś na pewno do niej wrócę.
Autor: Tammy Robinson
Stron: 334
Data premiery: 20 czerwca 2018
Wydawnictwo: IUVI
Domena
Komentarze
Prześlij komentarz