Natasha, zwana Tash, to prawdziwa fangirl. Uwielbia czytać, a jej ukochany pisarz to Lew Tołstoj. Jej pokój wypełniają cytaty z jego książek i plakaty.
Jest też vlogerką. Na jednym ze swoich kanałów na podstawie Anny Kareniny Tołstoja tworzy wraz z paczką przyjaciół serial internetowy Nieszczęśliwe rodziny.
Pewnego dnia Tash nie może uwierzyć własnym oczom: liczba subskrybentów jej kanału na YouTubie rośnie w błyskawicznym tempie. I zaczyna się: GIF-y, fanarty, szaleństwo na Twitterze, ciągły przyrost followersów… Pisze do niej nawet Thom Causer, jeden z najseksowniejszych youtuberów, prosząc o numer telefonu, bo chce ją lepiej poznać. Nominacja do najważniejszej nagrody vlogerów staje się dla niej ukoronowaniem ciężkiej pracy.
Jednak wraz z rosnącą liczbą odsłon swojego kanału dziewczyna poznaje też samą siebie. Czy znajdzie odwagę na miłość w realu? Czy razem z przyjaciółmi udźwignie ciężar sławy?
Milion odsłon Tash to powieść wypełniona humorem i celnymi spostrzeżeniami dotyczącymi dorastania, którą pokochasz od pierwszej strony i będzie to miłość odwzajemniona.
* * *
Książka wpadła w moje ręce przypadkiem - natknęłam się na nią w szkolnej bibliotece i postanowiłam przygarnąć. Leżała u mnie jakieś dwa miesiące, bo zwyczajnie nie miałam na nią czasu. Dziś wreszcie skończyłam i muszę Wam powiedzieć, że nie uważam, żeby to był czas stracony!
Jak wiecie z opisu, Natasha jest zwykła nastolatką, której dni mijają na szkolnych i domowych obowiązkach. Mimo wszystko ma pasję i poświęca jej praktycznie cały swój wolny czas. Zakochana w Lwie Tołstoju stworzyła wraz z przyjaciółką Jack scenariusz internetowego serialu na podstawie Anny Kareniny.
Wraz z grupą znajomych i siostrą tworzą serial, który przynosi dziewczynie wiele radości, mimo że nie cieszy się wielką sławą. Do czasu... Pewnego dnia wyświetlenia i subskrypcje gwałtownie wzrosły a wszystko za sprawą innej vlogerki, którą Tash bardzo podziwia.
Od tego czasu wszystko się zmienia. Przyjaciele cieszą się popularnością w internecie i nominacją do wielkiej nagrody. Niestety oprócz dobrych komentarzy, zdarzają się także złe i to właśnie Tash boli najbardziej.
"Niezależnie od tego, co wydarzy się w przyszłości, jedno nas łączy: razem opowiedzieliśmy pewną historię i nie osiągnęlibyśmy tego bez wzajemnej pomocy. Nikt inny nie dzieli z nami tej cząstki życia. Nikt nie potrafi w pełni zrozumieć tego co nasza dziewiątka."
* * *
Dziewczyna ma mętlik w głowie. Pojawiają się spięcia z rodzicami, siostrą, czasem też na planie. Dociera do niej, że ma marne szanse na wymarzone studia. Do tego przeżywa rozterki z powodu swojej orientacji seksualnej i chłopaka, z którym flirtuje choć nigdy się nie widzieli...
Rany... Jak potwornie to brzmi! Spokojnie, tak naprawdę nie jest tak źle. Ma kochających przyjaciół, na których zawsze może liczyć.
Tash musi spojrzeć na wszystko z dystansu, musi zrozumieć, że tak naprawdę nie jest tak dobrą przyjaciółką jaką sądziła, że jest. Stoi przed nią sporo wyzwań.
* * *
Mimo wszystko książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Wciąga i przywiązuje nas do Tash. Wspieramy ją, cieszymy się i smucimy razem z nią.
Ma przesłanie. Możemy z niej wyciągnąć wiele dla siebie. Na przykład? Cóż... Czasem warto spojrzeć na wszystko z dystansu i postawić się w czyjejś sytuacji. Możemy wtedy odkryć, że zachowujemy się nie fair w stosunku do kogoś, choć sami tego nie widzimy.
Książka porusza sporo poważnych tematów: aseksualizm, internetowe znajomości, nowotwory... Ale nawet z takimi tematami czyta się ją bardzo przyjemnie. Kiedy usiadłam do napisania recenzji i podsumowałam sobie to wszystko to załamałam się ile takich poważnych rzeczy tam było. A tego się w ogóle nie wyczuwało.
Jeśli macie ochotę na coś przyjemnego, choć poważnego, to serdecznie polecam. Tash jest niezwykle sympatyczną osobą i miło spędza się z nią czas :)
Autor: Kathryn Ormsbee
Wydawnictwo: moondrive
Stron: 348
Domena
Komentarze
Prześlij komentarz