Mam dla Was ważne ogłoszenie, ale przejdziemy do tego na samym końcu. Jeśli chodzi o podsumowanie Marca... krótko mówiąc był on bardzo marny.
Sympatyczna cegiełka, która pozostawia po sobie mroczny i gorzki posmak. Nie spodziewałam się, że tak wiele z niej zapamiętam. Wywarła na mnie ogromne wrażenie, ale w końcu jest to dzieło Kinga!
Akademia Dobra i Zła - Soman Chainani *
Pierwsza części Akademii Dobra i Zła. Poznajemy Sofię i Agatę - dwie zupełnie różne dziewczyny, które mimo wszystko bardzo się ze sobą przyjaźnią. Trafiają do Akademii Dobra i Zła, jednak nie po tej stronie, po której powinny się znaleźć. Z czasem sami nie wiemy już, która z nich jest dobra, a która zła.
Rybki z ferajny *
Bajka, którą oglądałam nawet po kilka razy dziennie. Codziennie. Przez kilka dni pod rząd. Uwielbiałam ją. W zasadzie teraz nie potrafię powiedzieć dlaczego... Ale nadal lubię tą historię.
Mrówka Z *
Stary i zupełnie nie na czasie, przynajmniej ja oglądając go nie miałam jakiejś frajdy... Kto zna Jobsa ten wie, że maczał palce w tym projekcie ;) Do mnie film jakoś niespecjalnie przemawia. Oczywiście rozumiem przesłanie - "Nie idź ślepo za tłumem", co nie znaczy że film mi się spodobał. Niestety byś średni.
* * *
W tym miesiącu przeczytałam tylko 936 stron co w sumie daje mi 3 012 stron w tym roku. Do pobicia zeszłorocznego rekordu brakuje mi jeszcze 12 605 stron, a do pobicia najwyższego wyniku 16 004 strony. Mam też spore zaległości w wykonywaniu wyzwań.
Mogłabym teraz wymyślić kilka, czy nawet kilkanaście usprawiedliwień. Dlaczego tak mało, dlaczego rzadko pisałam... Ale w sumie nie ma po co! I tak efekt jest taki sam - marny wynik i mało recenzji. Po prostu złapał mnie kac książkowy i jakoś niespecjalnie ciągnęło mnie do lektury...
Jak wszyscy dobrze wiemy czytanie na siłę to największa zbrodnia (no, może jedna z największych)! Kiedy miałam wolny czas spędzałam go w inny sposób. Teraz natomiast, przed świętami, wolnego czasu nie mam w ogóle (praca) więc wiem, że żadna recenzja się nie pojawi. Święta są w połowie miesiąca więc pół miesiąca bez recenzji.
Po świętach natomiast mam tydzień szkoły i jadę na kursy zawodowe (na 5 tygodni) więc kolejne tygodnie bez recenzji. Może pamiętacie moje zeszłoroczne kursy (w kwietniu) zawiesiłam wtedy bloga na miesiąc bo nie miałam szans na czytanie. Nie miałam szans w ogóle na nic!
Dlatego też postanowiłam, że tym razem też "zawieszę" bloga. Na dwa miesiące (kwiecień i maj). Mam nadzieję, że wrócę gotowa na wszystko, pełna nowego zapału i miłości do książek.
Niestety teraz żegnam się z Wami. Spodziewajcie się mnie 1 Czerwca.
Domena.
Komentarze
Prześlij komentarz