Odkąd mam Netflixa seriale stały się moją pasją. Spędzam na ich oglądaniu naprawdę sporą część dnia. Na szczęście robię dużo rzeczy w trakcie oglądania, no cóż... Mulititasking to chyba moje główne uzależnienie 😉 O tym serialu było głośno i ja oczywiście zastanawiałam się, czy jest on naprawdę tak dobry. Nie spodziewałam się niczego wielkiego, bo w końcu serial o polityce... Czy ja wiem? Staram się unikać takich tematów w swoim otoczeniu. Okazało się, że kompletnie nie miałam racji. * * * Serial składa się z 6 sezonów . Każdy po 13 odcinków (z wyjątkiem ostatniego, który ma ich zaledwie 8, ale ostatni sezon w ogóle jest wyjątkowy). Odcinki mają po ok. 52 minuty , co daje nam ponad 63 godziny . Powstawał on w latach 2013 - 2016 i legalnie obejrzeć możemy go wyłącznie na Netflixie. Farncis Underwood jest wysoko postawionym człowiekiem. Z pozoru wydaje się, że to nie on rządzi w polityce. Prawda jest taka, że ten geniusz wie za jakie sznurki pociągnąć,
Pobierz link
Facebook
X
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
|Recenzja serialu| Wiedźmin (2002)
Tak bardzo nie mogę się doczekać Wiedźmina od Netflixa, że postanowiłam sięgnąć po naszego, Polskiego Wiedźmina z 2002 roku.
* * *
Pierwszy raz zetknęłam się z tym okrytym złą sławą serialem, jeszcze kiedy byłam w gimnazjum. Nauczycielka języka polskiego chcąc nas zniechęcić do fantastyki puściła nam fragment jednego z odcinków. Był to ten o księżniczce zaklętej w strzygę. Jedyne co udało jej się zrobić to skutecznie zniechęcić mnie do oglądania tego serialu, ale na pewno nie zniszczyła mojej miłości do książek, która później objęła też gry.
Jestem do tego stopnia zakochana w historii Geralta z Rivii, że potrafiłabym wybaczyć wszystko. Uwielbiam ASa za to, że stworzył te książki. Nie oszukujmy się - Wiedźmin jest dziełem życia Andrzeja Sapkowskiego. Sam stał się dla wielu, w tym też dla mnie, mistrzem polskiej fantastyki, mimo swojej butnej i zwyczajnie niesympatycznej postawy.
Gry? Przecież dzięki nim Andrzej Sapkowski zyskał rozgłos na świecie, zwiększyła się sprzedaż książek, powstały kolejne dwa wydania... Wiedźmin jest naszym skarbem i jestem niezwykle dumna, że jest właśnie nasz. Za każdym razem jak oglądam chociażby zwiastun Wiedźmina III, płaczę jak głupia. Nie mówmy jednak o grach - skupmy się na serialu.
* * *
Postanowiłam zapomnieć o tamtej lekcji języka polskiego i posłuchać pewnej osoby z Twittera, kto to był - już nie pamiętam. Powiedziała mi ona, że powinnam obejrzeć serial, bo jest o wiele lepszy niż się wydaje. Ta osoba miała rację.
Pełno jest recenzji filmu, który powstał z połączenia wyciętych scen z 13 odcinków serialu, z czego każdy odcinek miał około 50 minut. W ten sposób otrzymano dwugodzinny film z różnych najważniejszych scen. Nie wyobrażam sobie w jaki sposób skracanie serialu do formy filmu miałoby przynieść pozytywne skutki...
Serial faktycznie nie jest taki zły. Może to dlatego, że kocham Wiedźmina? Może dlatego, że podchodziłam do niego ze złym nastawieniem? A może po prostu faktycznie tak jest.
"Efekty specjalne" są tragiczne, sceny walki - koszmarne, a same potwory... może lepiej tego nie komentować. Ale poza tym? Przecież gdyby tylko przymknąć oko na wyżej wymienione mankamenty to okazuje się, że serial jest dobry! Wiem, nie powinno się wypierać tak ważnych części jakiegoś dzieła i skupiać się tylko na superlatywach... W końcu serial jest adaptacją powieści, więc nie dziwne, że jest dobry...
Ciężko powiedzieć dlaczego sprawa została tak zawalona... Serial postał 16 lat temu, a nawet jak na tamte czasy nie powalał na kolana. Może cięto koszta, bo niewiele zostało kiedy opłaciło się tych wszystkich znanych aktorów? Nie mam pojęcia, ale jedno jest pewne. Serial jest średni, choć dla mnie i tak jest bardziej dobry niż zły. Uważam, że jest po prostu dobry, w końcu - jakim LEPSZYM SERIALEM FANTASY z tamtych czasów możemy się pochwalić?
A! O jeszcze jednej kwestii chciałam wspomnieć. Ciri... To dziecko po prostu jest jak lalka - ma wgrany jeden wyraz twarzy i nie ważne jakie emocje ma zagrać - wciąż wygląda tak samo. To jest.. przerażające. Nie mogli wziąć innej jasnowłosej dziewczynki? Na przykład takiej, która potrafi okazywać emocje? Jesteśmy w Polsce, wątpię, żeby znalezienie blondwłosej dziewczynki było trudne!
Komentarze
Prześlij komentarz