Wielki finał Trylogii Snów!
Z marzeń sennych można się bardzo wiele dowiedzieć - pogrzebać w świadomości i podświadomości. Można też popchnąć śniącego do czynów, których nigdy nie dopuściłby się na jawie. Strach pomyśleć, co mogłoby się zdarzyć, gdyby taka moc trafiła w niewłaściwe ręce...
Niestety, to już się stało: Arthur rośnie w siłę, Secrecy wie coraz więcej, a Anabel po wyjściu z wariatkowa znów pojawia się na korytarzu i złowieszczo przypomina o tym, od czego wszystko się zaczęło
Liv, Henry i Grayson muszą połączyć siły, żeby chronić siebie i swoich bliskich przed zagrożeniem, które czyha w snach.
W tej książce jest wszystko, co kocham. Polecam!
Anita Boharewicz, Book Reviews by Anita
* * *
Liczyłam na to, że ten tom odpowie na wszystkie moje pytania. Nie zawiodłam się, ale jednak zanim do tego doszło, Kerstin Gier porządnie namieszała w mojej głowie namnożyła pytań!
"Dlaczego nie mogło zostać po prostu tak, jak jest? Dlaczego życie wraz z wiekiem musiało być coraz bardziej skomplikowane?"
Co się dzieje z drzwiami do snu człowieka, który umiera? Dlaczego Arthur wciąż rośnie w siłę? Czemu Anabel pogrąża się w szaleństwie? Skąd Secrecy tak wiele wie? Co oznaczają pióra, jadowity wąż i czy Pan Cienia i Mroku faktycznie istnieje?
Nareszcie rozwiązane zostają wszystkie wątki! Dowiadujemy się, kto pociąga za sznurki, kim jest Secrecy i o co właściwie chodzi z Panem Cienia i Mroku.
Najważniejsze jednak jest to, że muszą trzymać się razem. A ich przyjaźń jest bardzo ważnym wątkiem w całej tej historii, o czym musimy pamiętać!
"Najwspanialsze przyjaźnie kiedyś się kończą, gdy ludzie się rozwijają, a ich drogi rozchodzą."
* * *
Jedno jest pewne - Kerstin Gier tworzy wspaniałe historie, barwne postacie i piękne światy. Ale, szczerze mówiąc, o wiele bardziej przypadła mi do gustu Trylogia Czasu, którą miałam przyjemność przeczytać już dwa razy.
Miałam nadzieję, że Silver zaoferuje mi coś więcej! Nie zaoferowało, ale utrzymało poziom.
Autor: Kerstin Gier
Stron: 454
Wydawnictwo: Media Rodzina
Domena
Komentarze
Prześlij komentarz