1. miejsce listy bestsellerów "New York Timesa"
Kontynuacja jednaj z najgłośniejszych powieści ostatnich lat wydanej w 34 krajach i filmowanej przez Warner Bros.
Diana Bishop, młoda doktor historii z potężnej czarnoksięskiej rodziny, i Matthew Clairmont, fascynujący i nieśmiertelny naukowiec, połączeni wielkim zakazanym uczuciem rozpoczęli walkę o niebezpieczną tajemnicę, która zmieni świat.
W poszukiwaniu zaklętej księgi, którą pragną odnaleźć wszystkie magiczne rasy, Diana i Matthew rozpoczynają wędrówkę w czasie. Przenoszą się pięćset lat wstecz do elżbietańskiego Londynu. Tu wśród szpiegów i podstępów, spisków i intryg, magii i alchemii, trafiają w sam środek zażartej bitwy o manuskrypt Ashmole 782. Żeby poznać jego sekret, Diana będzie musiała zmierzyć się nie tylko ze swoją czarnoksięską mocą, lecz i z mroczną zagadką przeszłości swojego ukochanego - który otwiera przed nią piękny i niebezpieczny świat ponadczasowej miłości...
* * *
Za każdym razem przepisując te teksty zastanawiam się, kto to w ogóle wymyśla? Nie wiem, może to ja nie potrafię czytać ze zrozumieniem, coś przeoczyłam czytając książkę, ale te opisy, no... nie za wiele mają wspólnego z tym co faktycznie dzieje się w książce!
Mam wrażenie, że ta historia jest jedną z niewielu, w której wydarzenia "płyną" bardzo powoli. Tam rzeczywiście ciągle się coś dzieje i ma to wpływ na naszych bohaterów, ale z głównymi "celami" Diany i Matthew mija się to zupełnie.
"-Właśnie zabiłam człowieka! To nie najlepszy moment na dyskusję o ślubie.
-Bzdura! Śluby i rozlew krwi to rodzinna tradycja de Clermontów."
Nie są bliżej rozwiązania zagadki tajemniczego manuskryptu. Moc Diany nadal jest dla nich zagadką, choć muszę przyznać, że pod koniec tego właśnie tomu zaczęło się coś dziać. Nie zmienia to faktu, że tom 2 i tom 3 w większości skupiały się... na życiu naszych bohaterów, a nie na wyraźnym popchnięciu akcji do przodu.
"Bogowie lubią nas zaskakiwać, gdy stajemy się zbyt pewni siebie. To ich ulubiona forma rozrywki."
Większość książek nie ma czegoś takiego, akcja dzieje się szybko i rozwiązanie problemów naszych bohaterów czeka na nas już w kolejnym tomie lub za kilka rozdziałów, a nie tak jak tutaj - nic przełomowego się nie dzieje, byśmy mogli spodziewać się wszystkiego w ostatnim tomie. Ta historia ma własne, spokojne tempo, swój rytm. Momentami bywa to irytujące - chcemy już wiedzieć jak to się skończy, ale autorka nawet nie planuje nam tego zdradzić! Jest to oczywiście ogromny plus!
Mam wrażenie, że każdy tom jest coraz lepszy. Bardzo podoba mi się to, jak stworzeni są bohaterowie drugoplanowi - z czasem dowiadujemy się o nich dużo tworząc sobie wtedy całą sieć połączeń między wszystkimi, ale też możemy przeczuwać jak dany bohater zareaguje - bo widzieliśmy już go w akcji.
Może nie będę się zagłębiała w to co działo się w tym tomie. Ciężko byłby napisać coś sensownego nie zdradzając fabuły lub po prostu nie spoilerując tego co wydarzyło się w poprzednich tomach.
* * *
Nie spodziewałam się, że tak przywiążę się do bohaterów. Dobrze czuję się w towarzystwie Diany i Matthew. Interesują mnie ich losy, a to chyba w czytaniu jest najważniejsze, prawda? Trzeba dobrze się czuć z bohaterami.
Ponadto zdarzały się momenty, w których się wzruszałam, ale także uśmiechałam się pod nosem. Czeka nas już tylko jeden, ostatni tom. Jest tak wiele wątków do rozwiązania, że aż nie chce mi się wierzyć, że tak cienka książka może wszystko wyjaśnić. Jedno jest pewne - akcja zdecydowanie ruszy do przodu.
Autor: Deborah Harkness
Wydawnictwo: AMBER
Storn: 399
Data powstania : 2012
Domena
Komentarze
Prześlij komentarz