"Dwudziestoletnia Sol Angelica wybierała się w wielki świat. Nareszcie była wolna, nareszcie mogła zrealizować swoje marzenia i odszukać Wzgórze Czarownic, mogła też do woli czcić księcia Ciemności. Ale Sol nie pochłaniały wyłącznie czary i zło. Miała w sobie równie wiele ciepła i miłości. Dla swoich bliskich była gotowa ryzykować życiem, a nawet je poświęcić..."
* * *
Sol wypełniła przysięgę złożoną Tengelowi. Nie korzystała ze swoich złych mocy, a przynajmniej starała się nie korzystać. Jednak skończyła dwadzieścia lat i odzyskała swój spadek po Hannie- węzełek pełen magicznych ziół i innych przedmiotów przydatnych w czarach.
Postanowiła spełnić swoje marzenie i wyruszyć do miejsca, o którym kiedyś opowiadała jej kiedyś Hanna. Miała nadzieję, że znajdzie innych, podobnych sobie, czarowników. Najpierw odwiedziła przyrodniego brata, Daga, na jego studiach. Pomogła też odnaleźć zaginionego trzy dni temu małego chłopca, syna gospodarzy. Oczywiście wykorzystała do tego swoje zdolności. Później okazało się, że ojciec chłopca jest sędzią, karzącym czarownice. Obiecał jej jednak bezpieczeństwo.
Któregoś dnia poszła z Dagiem na pewną uroczystość. Spotkała tam ciekawego mężczyznę. Zrozumiała, że jest do niej podobny. Wiedziała, że skrywa tajemnicę. Zabrał ją ze sobą na Czarną Mszę. Mistrz odprawiający ceremonię okazał się jednym wielkim oszustem. Wściekła Sol udowodniła to zebranym pokazując własną moc, wobec której mężczyzna był bezsilny. Po całym przedstawieniu dziewczyna po prostu wyszła. Zaskarbiła sobie tym nienawiść wielu osób.
Na innym przyjęciu kobieta, która brała udział w Czarnej Mszy zastawiła ze swoim kochankiem pułapkę na dziewczynę. Oskarżyła ją o zabicie swojego męża. Na szczęście jakaś poczciwa kobieta poświadczyła, że to nie ona. Dziewczyna uszła z życiem ale musiała uciekać.
Wyruszyła więc w podróż z dwoma mężczyznami. Jednym z nich był Jacob Skille, z którym dziewczyna miała gorący romans. Mieli ją bezpiecznie załadować na statek do domu. Dziewczynie udało się ich pozbyć.
W drodze do miejsca słynnych spotkań czarownic natknęła się na trzynastoletnią dziewczynę, przywiązaną do płotu i gwałconą przez parunastu żołnierzy. Uratowała ją i postanowiła zaopiekować się Metą. Pomogła jej pochować zmarłą matkę, dała jej jedzenie i pomogła się oczyścić. Jej cel był jednak najważniejszy.
Spełniła swoje marzenie i dotarła do miejsca, gdzie miały odbywać się Sabaty. Podczas pełni spotkała tylko dwie czarownice i jednego czarownika. Dali jej trochę zioła, którego ona potrzebowała, wymienili się wiedzą na swój temat, dziewczyna dostała też wskazówkę od jednej kobiety. Miała natychmiast udać się do domu bo ktoś, kogo kocha potrzebuje pomocy. Wypiła też wywar, który sprawił, że zobaczyła wszystkich swoich przodków. Było to dla niej tak wstrząsające przeżycie, że postanowiła więcej tego nie robić. Udało jej się jednak stworzyć maść, która miała ją przenieść do Blokksberg- miejsca wielkich Sabatów i orgii. Dziewczynie się to udało i spędziła fantastyczne chwile z samym Panem Ciemności. Musiała jednak wracać.
Dziewczyna zabrała ze sobą Metę i wyruszyły w stronę domu Sol.
Tymczasem szesnastoletnia Liv wyszła za mąż. Jej wybrankiem został Laurents, mężczyzna bardzo ją kochał, przynajmniej na początku. Kiedy tylko skończyło się wesele i zamieszkali razem jej życie zamieniło się w koszmar. Była łajana za każde słowo. To, że wie coś więcej niż jej mąż, było nie do przyjęcia. Teściowa nie dawała jej żyć, dziewczyna musiała we wszystkim się ograniczać. Nie mogła wyrażać opinii, malować, wychodzić z domu ani przyjmować gości. Była nieszczęśliwa. Z każdym dniem czuła się coraz gorzej. Jednak pisała do rodziny listy, że wszystko jest świetnie, żeby nie przyjeżdżali, bo jeszcze dom nie jest do końca umeblowany, albo jej mąż wyjechał w interesach, oczywiście to wszystko to tylko zwykłe wymówki.
Sol, Meta i dwaj mężczyźni odpowiedzialni za dowiezienie ich bezpiecznie na miejsce, wypłynęli w morze. W końcu przybili do brzegu i Sol postanowiła odwiedzić siostrę. Kiedy zobaczyła w jakim stanie jest Liv była załamana. Dziewczyna opowiedziała jej wszystko o swoich mękach. Niedługo potem spotkały się z Dagiem, który skończył studia z najlepszymi wynikami. On też dowiedział się o wszystkim. Zawarli umowę, że nikomu nic nie powiedzą, ale jakoś pomogą Liv wydostać się z tej chorej sytuacji.
Jeszcze tego samego dnia Sol przebrana za kobietę wysokiego stanu udała się do dworku kobiety, u której gościła się tego dnia teściowa Liv. Rzekomo chciała przekazać pozdrowienia dla gospodyni od nieistniejącego pana. Tak naprawdę udało jej się otruć okrutną teściową.
Kilka dni później zabiła męża Liv. Dziewczyna przeprowadziła się do rodzinnego dworku i tam odzyskiwała siły. Meta została na dworku i miała pomagać Aremu w gospodarstwie. Na początku chłopak jej nie lubił. Była niezdarna i nie mógł się z nią porozumieć, bo mówiła w innym dialekcie. Z czasem, kiedy poznał jej historię, polubili się i stał się dla niej bardzo łagodny.
Któregoś dnia do Lipowej Alei przybył Jacob Skille. Chicał prosić Tegela o rękę Sol. Dziewczynie jednak udało się go wybłagać, by został we dworku i wstrzymał się na jakiś czas. Tak też uczynił. W międzyczasie jednak zakochał się w Charlottcie- matce Daga.
Dag zajął się całym dobytkiem Liv, firmą jej męża i zaczął jej pomagać jak tylko mógł. Sprzedał dwór siostry i kupił inny, ładniejszy, Liv i Sol wyjechały, by zająć się nim, dokończyć przygotowania. Pewnego dnia na targu dziewczyna pokłóciła się z jedną kobietą i została oskarżona o czary. Była wieziona na sąd, kiedy okazało się, że woźnica to Klaus- jej pierwszy kochanek! Dziewczynie udało się wydostać i uciekła razem z nim do jego skromnego, małego domu. Nie byli tam jednak długo, bo chłopak miał zakażoną ranę. Postanowiła więc zawieźć go do swojego ojca, by ten im pomógł.
Po drodze zatrzymała się u kata. Kiedyś leczyła jego rękę i obiecał, że im pomoże. W zamian oddawała mu się przez noc. Nie sprawiało jej to żadnej przyjemności. Tyle razy sypiała z Szatanem w Blokksberg, że nic nie było w stanie jej zadowolić. Udało jej się dowieźć chorego na czas. Po jakimś czasie wyzdrowiał. Dziewczyna rozumiała, że sprowadza na rodzinę niebezpieczeństwo. Wyjechała więc. Postanowiła odnaleźć człowieka, którego spotkała kiedyś w gospodzie. Był tak podobny do jej Pana. Była przekonana, że to on. Odnalazła go, wyruszyli razem w podróż i spędzili ze sobą noc. Dziewczyna sądziła, że się zakochała. Podarowała mu nawet swój korzeń Mandragory- niezwykle cenny dar. Wtedy powiedziała mu, że nie jest święta i zabijała ludzi. On wyznał jej, że zabił całą wioskę czarownic. Zrozumiała wtedy kim jest. Był to Heming- człowiek, przez którego jako mała dziewczynka musiała z całą rodziną uciekać przed żołnierzami. To on wydał całą wioskę i tym samym zabił Hannę- jej mistrzynię. Sol po prostu go zabiła i patrzyła jak umiera upajając się tym słodkim smakiem zemsty.
Postanowiła wyruszyć do Finlandii licząc na to, że tam znajdzie podobnych sobie. Minął prawie rok. W Lipowej Alei wszystko było w porządku. Po długim czasie Liv odkryła, że ona i Dag są sobie bliscy. Przecież tak naprawdę nie są rodzeństwem. Pobrali się więc. Urodził im się syn, którego nazwali Tarald. Charlotta i Jacob także się pobrali.
Wkrótce pojawiła się Sol. Z dzieckiem na rękach. Urodziła córkę- Sunnivę. Była ścigana, więc postanowiła oddać ją na wychowanie rodzicom. Opowiedziała im, że to Heming jest ojcem i że robiła wszystko by zabić w sobie dziecko, ale ono po prostu za bardzo chciało żyć. Dziewczyna postanowiła też, co zrobi ze sobą. Oddała się w ręce władz i czekała na egzekucje. Chciała, by rodzina była spokojna. By byli bezpieczni. Nie bała się bólu. Po prostu... chciała żyć ze swym panem. Już na zawsze. Rodzina chciała ją uratować, ale odmówiła. Przyjęła ciastka, wino i maść, która pomogła jej się dostać do Blokksberg ten ostatni raz. A potajemnie zatrute przez Tengela ciastka i wino załatwiły resztę. Nie doczekała się tortur. Zginęła szczęśliwa.
* * *
Płakałam na ostatnim rozdziale. Tak ciężko było mis ie pożegnać z Sol. Każdy kolejny tom jest coraz ciekawszy.
Recenzja pojawia się późno, bo nie dałam rady wcześniej- byłam w pracy, niemniej pojawia się terminowo.
Autor: Margit Sandemo
Rok powstania: 1982
Stron: 267
Pozdrawiam
Domena
Komentarze
Prześlij komentarz