Przejdź do głównej zawartości

Polecane

|Recenzja serialu| House of Cards

      Odkąd mam Netflixa seriale stały się moją pasją. Spędzam na ich oglądaniu naprawdę sporą część dnia. Na szczęście robię dużo rzeczy w trakcie oglądania, no cóż... Mulititasking to chyba moje główne uzależnienie 😉      O tym serialu było głośno i ja oczywiście zastanawiałam się, czy jest on naprawdę tak dobry. Nie spodziewałam się niczego wielkiego, bo w końcu serial o polityce... Czy ja wiem? Staram się unikać takich tematów w swoim otoczeniu. Okazało się, że kompletnie nie miałam racji. *     *     *      Serial składa się z 6 sezonów . Każdy po 13 odcinków (z wyjątkiem ostatniego, który ma ich zaledwie 8, ale ostatni sezon w ogóle jest wyjątkowy). Odcinki mają po ok. 52 minuty , co daje nam ponad 63 godziny .      Powstawał on w latach 2013 - 2016 i legalnie obejrzeć możemy go wyłącznie na Netflixie.      Farncis Underwood jest wysoko postawionym człowiekiem. Z pozoru wydaje się, że to nie on rządzi w polityce. Prawda jest taka, że ten geniusz wie za jakie sznurki pociągnąć,

|Maraton| Saga o Ludziach Lodu tom 20 ~ Skrzydła Kruka ~ (spoilery) - Margit Sandemo

Okładka książki Skrzydła kruka
"W przepojonej smutkiem dolinie, daleko w Alpach Transylwańskich, u stóp przerażającej twierdzy leżało zapomniane miasteczko. Wielu zabłąkało się w te okolice i nigdy już ich później nie widziano.
Przybyli tu także Heike Lind i jego towarzysze, Mira i Peter. Odkryli, że ludność miasteczka z dawien dawna żyje w ciągłym strachu, i ma to związek z mieszkankami twierdzy: księżniczką Feodorą i piękną jak z bajki Nicolą..."

*     *     *


     Baron de Conte i jego bratanek Yves uciekają z Francji. Błądzą po lasach i któregoś dnia natrafiają na dziwne miasteczko. Jego mieszkańcy nazywają je Targul Stragesti. Dwaj patrzący na wszystkich z góry mężczyźni nie rozumieją nielicznych ludzi zamieszkujących to ponure i puste miasteczko. Nie wiedzą, że znaleźli się w Transylwani.
     Zatrzymali się w czymś, co miało przypominać gospodę. Zadziwiająco szybko pod gospodę przyjechał powóz. Przybyły nim dwie piękne jak marzenie kobiety. Starsza była księżniczką imieniem Feodora. Młodsza była jej kuzynką, Nicolą. Nicola wyglądała na bardzo nieszczęśliwą, tłamszoną, przez swą starszą krewną. Od razu dostrzegł to Yves. Postanowił pomóc dziewczynie.
     Obaj mężczyźni byli zachwyceni, kiedy okazało się, że posługują się wspólnym językiem. Damy zaprosiły ich do siebie następnego dnia. Yves źle się jednak czuł, więc baron de Conte poszedł sam, by nie urazić dam. Był zauroczony księżniczką Feodorą.
     Yves zaniepokoił się, kiedy jego wuj długo nie wracał. Poczuł się lepiej, więc także postanowił odwiedzić piękne kobiety. Udało mu się znaleźć ich dwór i porozmawiać z nimi. Rzekomo wuj wyszedł by zwiedzać piękne lasy. Yvesowi udało się porozmawiać z Nicolą na osobności. Dziewczyna była przerażona. Prosiła by pomógł jej uciec i nazywała swoją ciotkę Czarownicą. Obmyślili plan ucieczki. Niestety ani Yves ani jego wuj, nie mieli pojęcia z kim mają do czynienia...

     Naszym bohaterem ma być jednak Heike. Jako pięciolatek zamieszkał z Eleną i Milanem. Narzeczeni wkrótce się pobrali. Byli bardzo szczęśliwi i choć na początku ludziom w wiosce było ciężko zaakceptować chłopca i jego czasem dzikie zachowanie, w końcu się przyzwyczaili. Milanowi i Elenie prawie co rok rodziło się dziecko. Byli biedni ale bardzo szczęśliwi. Kochali dzieci i nie przeszkadzało im, że mają ich sporo.
      Heike nie sprawiał kłopotów. Kochał swoich młodszych braci i siostry, opiekował się nimi i pomagał rodzicom w gospodarstwie. Raz tylko użył swojej Mandragory. Tylko dlatego, że spodziewali się małych plonów a mieli do wyżywienia sporą gromadę dzieci. Chłopiec w ten sposób wsparł ich finansowo.
     Po 14 latach mieszkania z nimi Heike postanowił odejść. Żal mu serce ściskał bo bardzo nie chciał ich opuszczać, ale pragnienie powrotu do niezwykłej krainy o której tyle opowiadał jego nieżywy już ojciec, do Szwecji i Norwegii była o wiele bardziej kusząca.
     Chłopak nie mógł pytać o drogę, bo swoim wyglądem wzbudzał sensację i strach. Szedł więc przed siebie wciąż w tym samym kierunku mając nadzieję, że uda mu się dotrzeć do Grastensholm. Po miesiącu skończyło mu się jedzenie. Dotarł do jakiegoś miasteczka i jego wzrok przykuł kuglarz, próbujący zainteresować widzów jakimiś marnymi sztuczkami. Młody chłopak miał na imię Peter. Heike zaproponował mu pomoc w wykonaniu sztuczek w zamian za połowę zarobków z występu. Peter nie miał nic do stracenia a sztuczka okazała się hitem!
     Chłopcy polubili się i ruszyli razem w drogę. Heike odkrył, że zawędrował zbyt daleko. Postanowił jednak, że pójdzie z Peterem, a potem popyta o drogę do Norwegii. Niestety zabłądzili i znaleźli się na tej samej ścieżce co wcześniej dwaj Francuzi... Spotkali tam Mirę, dziewczyna klęczała nad swoim martwym ojcem. Pomogli jej go pochować i razem ruszyli do miasteczka. Tak jak poprzednim razem, szybko pod drzwi karczmy zajechał tajemniczy powóz.
     Heike znał język mieszkańców Targul Stragesti i widział, że coś jest nie tak. Byli niespokojni i tajemniczy. Zadawał im dyskretne pytania, i chociaż był pewny, że je doskonale rozumieją, oni udawali, że wszystko jest w porządku.
     Kiedy do gospody weszły dwie tajemnicze damy wszyscy zamarli. Kobiety spojrzały tylko na Haikego, odwróciły się w progu i uciekły. Bez słowa. Karczmarz polecił im tej nocy dokładnie zamknąć okna i uszczelnić je, a także dobrze pilnować Miry. Heike zrozumiał polecenie, wiedział, że coś jest mocno nie w porządku.
     Peter nie może przestać myśleć o pięknej młodej dziewczynie. Uważa, że jest tłamszona przez starszą krewną. Gospodarz zdradził im ich imiona. Peter jest zakochany w Nicoli. Heike rozumie, że kobiety uciekły ze względu na moc jego Mandragory, choć była schowana pod ubraniem, i wie, że tak być nie powinno. Uważa je za upiory i chce pomóc przyjacielowi. Zauroczony Peter nie słucha go i wymyka się po kryjomu do zamku.
     Heike był wcześniej obejrzeć go z Mirą. Dziewczyna widziała piękny, stary zamek. Heike widział coś dokładnie odwrotnego, był tak przerażony, że chciał jak najszybciej uciec. Kiedy dowiedział się, że Peter uciekł by wydostać Nicolę z zamku, oddał swoją Mandragorę Mirze. Wiedział, że to ona pozwala mu zobaczyć zamek takim jakim jest naprawdę. Mając ją na szyi nie mógłby się dostać do zamku.
     Bez niej dostaje się tam bez większych przeszkód. Zabiera stamtąd przyjaciela. Niestety sam też pada ofiarą pięknej Nicoli. Trudno mu zachować jasność umysłu. Zostają zaproszeni na kolację i obiecują przyjść. Heike ma własną teorię na temat obu dam. Postanawia znaleźć grób księżniczki Feodory i zabić ją raz na zawsze, w końcu uważa ją za upiora. Niestety nic nie idzie po jego myśli...
     Nie zamierzam zdradzać całego sensu tej historii. Po ciężkiej walce udaje im się uciec z miasteczka i dotrzeć do rodziny Petera. Mira była nim zauroczona odkąd pierwszy raz go zobaczyła. Z czasem i Peter coś do niej poczuł. Postanowili zostać tam razem. Jednak Heike ma inne plany. Nadal chce znaleźć Grastensholm, w końcu jest jego prawowitym dziedzicem, a nikt z rodziny nie wie nic o jego istnieniu. Bardzo chce też poznać innych dotkniętych ze swego ludu.

*     *     *


     Nie spodziewałam się tego. Mówię to zupełnie szczerze! Gdy już odkryje się dlaczego te kobiety niosą za sobą śmierć, aż nie można w to uwierzyć! Ciekawe co jeszcze spotka Heikego na jego drodze do korzeni?

Autor: Margit Sandemo
Rok powstania: 1984
Storn: 254

Domena.

Komentarze

Popularne posty