"ŚWIATOWY BESTSELLER, NA POSTAWIE KTÓREGO POWSTAŁ
FILM WYTWÓRNI TWENTIETH CENTURY FOX
Kiedy narratorem czyni się Śmierć, a tematem Holokaust, można spodziewać się kłopotów. Markus Zusak radzi sobie jednak znakomicie.
To nie są wspomnienia, Złodziejka Książek nie rości pretensji do oddania historycznej prawdy, tylko raczej- historycznej sprawiedliwości.
Wysiłek godny zastanowienia.
Jarosłam Lipszyc, poeta i publicysta
Fascynująca opowieść o przyjaźni i człowieczeństwie w czasach Hitlera.
Polecam każdemu.
Albert Stankowski, historyk
Markus Zusak nie przeżył II wojny światowej ani Zagłady, a mimo to jego Złodziejka książek zadługuje na miejsce obok Dziennika Anny Frank oraz Nocy Elie Wiesela. Ma szansę stać się pozycją klasyczną.
"USA Today"
Trudny temat Markus Zusak czyni znośnym w podobny sposób jak Kurt Vonnegut w Rzeźni nr 5- stosując mroczny humor, który daje ukojenie.
"Time"
Poruszająca i do głębi przejmująca.
"Washington Post"
Książka uhonorowana nagrodami Polskiej Sekcji Ibby- Małym i Dużym Dongiem."
* * *
Książka jedyna w swoim rodzaju, gdyż narratorem tej historii jest sama Śmierć. Wspaniały osobnik z ujmującym zamiłowaniem do kolorów, a szczególnie kolorów nieba.
~Drobna uwaga~
Na pewno umrzecie.
Taka narracja sprawiła, że ksiażka stała się niezwykła. Kiedy zabierałam się do czytania myślałam, że nie wiele to zmieni, ale w trakcie pożałowałam swoich myśli. Tak niesamowity klimat... od czasu do czasu wtrącane "drobne uwagi", "statystyki", "opisy bohaterów" i wiele innych. Czyyta się bardzo szybko, wręcz jednym tchem. Moment kiedy musiałam zamknąć książkę był niesamowicie bolesny.
Zabawne jest to, że Śmierć, nasz narrator, robi nam spojlery. Na końcu niektórych rozdziałów dowiadujemy się, że to wielka szkoda, że za kilka dni bohater ma umrzeć! To trochę irytujące, ale zabawne i wcale nie ostrasza, a wręć sprawia, że chcemy czytać dalej.
* * *
Ale może przejdźmy do naszej historii. Jest to opowieść o Złodziejce ksiażek- Lisel Meminger. Wszystko zaczyna się od podróży wraz z matką i bratem Wernerem do rodziny zastępczej. Matka odwoziła dzieci, była z nimi ostatni raz. Niestety z powodu choroby brata, Lisel trafiła do rodziny Hubermannów sama.
~Strona 1~
Próbuję zapomnieć, ale wiem, że wszystko zaczęło się
od pociągu, śniegu i kaszlu mojego braciszka.
Tego dnia ukradłam pierwszą w życiu książkę.
Był to Podręcznik grabarza, ukradziony po drodze
na Himmelstrasse...
Dziewięcioletnia wtedy dziewczynka zamieszkała u Rosy i Hansa Hubermannów, niemieckiego małżeństawa, które nie pierwszy raz adoptowało dzieci. Dziewczynka powoli dorastała, uczyła się czytać i coraz bardziej pragnęła mieć coś innego niż Podręcznik grabaża...
Przyjaźniła się z Rudym Steinerem, chłopcem mieszkającym nieopodal. Wiele razem przeżyli.
Pewnego dnia do domu państwa Hubermannów zapukał Maks Vandenburg, żyd. Z powodów, których Wam nie zdradzę, rodzina zaczęła mu pomagać. Był on dla dziewczynki naprawdę ważną osobą.
~Świąteczne życzenia
od Maksa Vandenburga~
Czasami myślę, Liesel, że najlepiej
byłoby umrzeć, ale wtedy ty zjawiasz się
w piwmicy z bałwanem w rękach.
Dziewczynka zaczyna kraść książki. Są dla niej czymś niezwykłym. A w tle rozgrywa się walka o życie, nauka w niemieckiej szkole, Holokaust i życie przeciętnej niemieckiej rodziny.
* * *
Mam dla Was kilka fragmentów nad którymi warto się zastanowić.
~Drobna, lecz ważna uwaga~
Przez całe lata widziałem mnóstwo młodych mężczyzn.
którym się zdawało, że atakują innych
młodych mężczyzn.
Ale tak nie było.
Biegli prosto do mnie.
*
Bo życie warte jest życia.
Choćby ceną była wina i wstyd.
*
Zabił się, bo kochał życie.
* * *
Bardzo przywiązałam się do bohaterów. Książka była po prostu świetna. Cieszę się, że Masha mi ją pożyczyła.
Polecam wszystkim, nawet jeśli nie interesują się tego typu książkami, bo ja też się nie interesowałam. Wspaniała.
~Złodziejka książek~
Nienawidziłam słów i kochałam je.
Mam nadzieję,
że nauczyłam się ich używać.
Pozdrawiam
Domena
Autr: Markus Zusak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2005
Komentarze
Prześlij komentarz