Nieznane dotąd szczegóły historii słynnej już na całym świecie: zimowa opowieść o niezwykłym kocurze i zagubionym człowieku, który odzyskał dzięki niemu wiarę w święta.
Jest grudzień 2010 roku. James z Bobem u boku nadal sprzedaje gazety na ulicach Londynu, z trudem związując koniec z końcem. Zbliża się Boże Narodzenie — okres, którego James, cierpiąc z powodu rozłąki z rodziną i dotkliwej biedy, obawia się najbardziej. Tym razem jednak święta będą wyglądały zupełnie inaczej — za sprawą rudego kota, który podaruje swojemu opiekunowi wyjątkowy prezent…
* * *
Jest to krótka historia, która w poprzednich książkach została po prostu ominięta. W zasadzie nic w tym dziwnego, w końcu opisanie jej zajęło ponad 170 stron.
Autor skupił się na opisaniu swoich świąt w 2010 roku. Było z nim naprawdę ciężko. Brakowało mu pieniędzy na gaz i prąd, więc wciąż marzł. Na dodatek chora noga wiele mu utrudniała. James opisał te kilka dni swojego życia. Niby nic specjalnego ale jednak dowiadujemy się, dlaczego znów polubił święta.
Czas spędzony z kotem nigdy nie jest stracony.
Zygmunt Freud
Oczywiście, jak zawsze, autor wyjawia nam dlaczego Bob jest dla niego tak ważny. Co zrobił, że James jest teraz z każdym dniem szczęśliwszy. Dzieli się z nami radością jaką sprawia mu widok kudłatej mordki jego towarzysza.
Bob nie jeden raz na zaskoczył i na pewno zrobi to jeszcze wiele razy. Podarunek, który James otrzymał od Boba z okazji świąt uzmysłowił mężczyźnie jak wiele zmian w jego życiu zapoczątkowała znajomość z ulicznym kotem.
* * *
Autor dostrzega zmiany nie tylko w swoim zachowaniu, ale i w wyglądzie i w sposobie patrzenia na świat. To niesamowite jak tak mała istotka może zmienić tak wiele w życiu człowieka, który w zasadzie był już na dnie.
Szkoda, że jest to już ostatnia książka o przygodach Jamesa i Boba. Chociaż... kto wie?
Autor: James Bowen
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Stron: 173
Rok napisania: 2014
Domena
Komentarze
Prześlij komentarz